w jakimś tam sensie. rosną mi gdzieniegdzie jakieś włośy a ja lubię włosy na pyszczku. wręcz uwielbiam. chciałem dzisiaj powiedzieć że dzisiaj waliłem brzeźnieński szuwar. jak to brzeźnieński - był teorytcznie i praktycznie chujowy, ale efekty są dobre. oczyścił w dużym stopniu ze wszystkiego. wypiłem dziś ponad 4 litry wody i sie nie odwodniłem nawet. wziołem dodatkową porcje witaminek i centralnie luz. bo czekam na prawdziwy szuwar.