Weekend, słowo, które w większości kojarzy się z wypoczynkiem, długim spaniem i nic nierobieniem. Tak na prawdę weekend to dobra okazja, by ze spokojem zrobić to, na co nie ma czasu w ciągu tygodnia.
Wstałem dziś bardzo wcześnie i obserwowałem wschód słońca. Było strasznie zimno, myślę, że nadal jest, nie mam zamiaru nigdzie wychodzić...
Mój pracowity dzionek obfitował w sprzątanie, zakupy i inne prace, które zajmują za dużo czasu, by robić je w tygodniu.
Zwłaszcza, że teraz w ciągu tygodnia pełno zajęc dodatkowych jak ciemnia, basen, czy hiszpański...
A propos... Mamy w grupie trójkę Erasmusów z Hiszpanii i mimo to, że biegle władają angielskim to ciężko ich zrozumieć z powodu ich akcentu.
Panowie maja wpływ na naszą bardzo osłabioną przez sesję grupę. Przybyło nam zajęć po angielsku, więc czasami można się pogubić w technicyzm języku, gdy ktoś jest na poziomie to be.. Reszta jednak stara się pomagać takim osobom. Przy okazji widac, kto chodzi na lektorat z angielskiego...
Miłego dnia wam życzę:)