Nie wiem, co ja tutaj, u licha ciężkiego, robię. Zostałam poddana presji ze strony mniej lub bardziej bliskich mi osób, co bym założyła fotobloga, bo to przecież takie fajne, modne, ozdobne. Skapitulowałam. Jestem.
Jakby tego było mało, powinnam coś napisać. Więc piszę. Proszę bardzo.
I od niechcenia
Płyną po niebie
Wodniste oczy
- Mętne spojrzenia
I bardzo wdzięcznie
Potok ubrania
Szemrze wśród tłumu
- Obcas stuka dźwięcznie
I bardzo donośnie
Załamują się ręce
Śmiech tłumi oddech
- Histeria gaśnie
"Gdy światła usypia wiatr"
Świat wiecznie jest gdzieś za szybą.