przed światem się schować chcę.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
odjebcie się wszyscy.
fałszywcy.
kurwa mać czy ja jestem niewidzialna?
jak coś trzeba to "lenuś to, lenuś tamto"
lub jak wódka jest.
a jak zaczynamy zyć codziennością to tylko własne 4 litery się liczą.
kurwaaa...
zajebiści jesteście.
gdyby nie agu to pewnie sama bym w tej jebanej klasie była ;* ( i vice versa)
nawet na takeij głupiej chemi odwróca sie plecami i w dupei cie mają.
tak tak.
pocałujciesię.
tak.
jestem niewidzialna.
nienawidze was.
tz. zaczynam nienawidziec.
przysięgam, że do dziś myślałam, że jesteście inni...
płakać mi się chce....
jak można aż tak się pomylić?
mieć nadzieje....byc przez moment szczęśliwym, że ma się tą garstke osób...
a tu psikus
(bo życie lubi psikusy)
ale ja sobie poradze..
bo jest jeszcze garstka innych. tych prawdziwych. ktorzy nie odejdą, nie odwrócą się i podadzą pomocną dloń...
porozmawiają gdy ci źle...
o wszystkim.
a nie: " szkoła, wódka, szkoła,matura,szkoła, nauka,szkoła, pseudosex, szkoła, szkoła, szkoła"
naprawde są ważniejsze sprawy.
obrażajcie się.
mam
to
w
dupie.
bo skoro wy mnie macie to ja też.
o!
tak sie podle czuje, że to jest koniec
zabijacie cząstke mnie.
dziękuje.