"Cały kurz spod wycieraczki
pod moją możesz wmieść..
odpadek, śmieć. "
tak g o r z k o matowieje, gdy otulasz mnie kłamstwem. Wiesz, że się nie uśmiechnę, nie udam, że nie czuję jego obecności. Skrzywie się z niesmakiem, gdy tylko muśnie moją skórę. A to tak bardzo pasuje. Więc uwierzą w Twoje kłamstwa. Ty to wiesz.
tak s ł o d k o się mienisz, bez brudu, który zrzucasz mi u stóp. I gdy on biega po mnie takiej odległej, cudzej, Ty jesteś gdzieś daleko i biegasz naga, własna.
Krąg się zamyka.
To tak działa.
Może sądzisz, że mi ładniej, gdy się zwijam do środka i gram na żebrach, a deszcz na policzku wystukuje rytm.
Albo lubisz tę melodię.
Sama powiedz?
Ale nie czuj tego co ja dziś. Nawet, gdy też ładniej Ci w bólu. To teraz tak niemo brzmi w moich myślach. Ale wiesz? Gdy tylko Twoje słowo ostygnie w mojej głowie i połknę ten kawałek bólu szlifiący moje gardło, by nie mówić, że Cię nienawidzę, za to, że mnie oceniasz jak rzecz, topisz ją w błocie, plujesz wodą z kałuży.. To będę Ci tego życzyć. Byś nie czuła tego co ja dziś. Spokojnie zjedz dzień, połknij powietrze.
Może myślisz, że powinnam się przyzwyczaić? Zawsze tak łatwo podrzucić mi coś pod drzwi. W moim domu pod tętnicą obudzić wojnę. Choćbym nie wiem jak czystą miała krew.
Tylko dlatego, że lubię powietrze z otwartego okna, zieleń za nim.
A gdy już wyjdę?
Zapominam, że nie powinnam patrzeć w niebo tylko pod nogi, czy nie podstawiłaś mi swoich. Skąd tu na mojej drodze tyle nóg, czemu leżę na podłodze?
I jeszcze.. tak dużo pytam.
A Ty z uśmiechem na ustach śpiewasz, ze są ciężkie czasy dla wrażliwych. Że to wszystko moja wina.
PS Dziękuję za Polecane tu, za Daily Deviation na Deviantarcie, za wszystkie komentarze, dodania mnie do znajomych i sami wiecie..
A najbardziej za tę wiarę we mnie, której mi samej tak często brak. D z i ę k u j ę z całego serducha! I.. Całuję w nosek :*