Podoba mi się to.
I tak jak się spodziewałam.. Nadeszła kolejna fala bólu. Nie pierwsza i nie ostatnia! 87 dni bez Twojego widoku dało się we znaki.. Myślałam że dam radę. Tak jak rok temu.. Ale się myliłam. Kompletnie sobie z tym nie radzę. Nie potrafię żyć tak jak dawniej. Próbuje na siłę kogoś znaleźć, a jak się później okazuje każdy jest podobny do Ciebie! Cholera! Wszędzie te Twoje niebieskie oczy! Ten Twój wyraz twarzy! Powiesz mi dlaczego tak jest? Nie, nie musisz. Ja sama dobrze to wiem. Bo zabrałeś ze sobą moje serce.. A bez niego nie da się żyć.
Znowu przed oczami mam telefon i ten Twój sms.. ale nie do mnie.
(20.07.2010r około godziny 21;30)
Tak naprawdę nigdy nie byłeś do końca mój.