Zebrało mi się na wspomnienia i to jest do dupy. Przejrzałam stare wiadomości i się cieplej na sercu zrobiło.. A najgorsze jest to, że już nic nie będzie takie samo jak 1,5 roku temu. Właśnie teraz mogłoby mijać 1,5 roku z osobą, która była wyjątkowa. Ale ja, przez moje chore myśli i niedojrzałość wszystko zniszczyłam. Typowa 15letnia idiotka. Straciliśmy ze sobą kontakt, czasami obserwuje jego wpisy na instagramie, to takie dziecinne. Nawet nie wiem czy mnie jeszcze pamięta.. Może po prostu nie chce? A ja tak bardzo chciałabym odbudować znajomość. O nic więcej mi już nie chodzi, po prostu wiem, że byłby wspaniałym przyjacielem. Z perspektywy czasu bardzo mi go brakuje. Wchodzę na jego profil, przeglądam, obserwuje i nie mam odwagi napisać. No do cholery! Co niby miałabym napisać? 'Hej x, pamiętasz mnie jeszcze? Wszystko mogłoby się zajebiście potoczyć, gdybym tego nie zjebała. Wspominałam sobie ostatnio i zatęskniłam.. Nie miej mnie za idiotkę.'? Czuje ucisk w sercu na samą myśl. Gdybym tylko miała trochę odwagi, kurwa! Może w końcu to zrobię, może się odważe. Wtedy będę czekała na odpowiedź. I będe bała się ją odczytać ze względu na treść. Może też by się okazało, że czasami zbiera mu się na wspominki? A może jednak napisze, że jestem żałosna? Cholera jasna, tyle tej niepewności w tym wpisie, a brak jakiegoś pewnego aspektu. Oszaleje z moimi myślami. A to wszystko przez nadmiar wolnego czasu w weekend, kurwa.
Dosyć tego narzekania.
Do kiedyś tam.
18.10.2015. 22:40
EDIT. 18.10.2015. 23:01
Napisałam, chyba mnie pojebało. Zapadne się pod ziemie..