Pisze ledwo przytomna i półśpiąca. Godzina 21, a ja już padam na twarz i to tak od paru dni... Nie wysypiam się. Za dużo wymagań. Za dużo zadane. Za dużo sprawdzianów. Cholera, ile zagrożeń w tym roku będzie.... Nie wyrabiam. Potrzebuje się odciąć od wszystkiego.
ZNOWU ZOSTAŁAM SAMA
ZNOWU NIE MA NIKOGO OBOK
Naiwna lena.
Dobranoc.