Dzisiejszy dzień jest jedną, wielką kpiną.
Gdzie są wszyscy, gdy ich potrzebuje? Gdzie rzekomi 'przyjaciele'?
Śmiechu warte, naprawde.
Od dziś powinnam liczyć TYLKO na siebie. Nie ma co liczyć na innych. Kolejny raz się o tym przekonuje.
Znowu płacze, ale to nic. Ludzie ranili, ranią i będą ranić.
Dobranoc.