25.08
Wrócilismy! Wypoczęci, zdrowi, szczęśliwi i troche opaleni ( ja i Wojtek bo z Lenki to istny murzynek )
Grzybowo to jedna wielka dziura, nigdy więcej! Pogoda dwa dni upałów, reszta już nie za bardzo.
Na przyszły rok pojedziemy na 10 dni, bo tydzień to zdecydowanie za mało,
Lenka była w swoim żywiole, gdy bylismy na plaży czułam się tak jakby moje dziecko straciło słuch i głos ... 3 godziny bez żadnego słowa, mówiłam jak do słupa ! Miała tyle pracy, że na nikogo nie zwracała uwagi, pływała w morzu, robiła babki, biegała po plaży i zaczepiała ludzi :)
Codziennie miala raj w kuleczkach, na dmuchanych zamkach, karuzelach no i samochadach
Posmakowała ryby, ale i tak chyba najbardziej lubi fjytki, męso i tole haha.
Zwiedziliśmy Kołobrzeg, płyneliśmy statkiem, byliśmy na diabelskim młynie, odwiedziliśmy nasze ukochane Niechorze i Rewal :)
Lenka podróż zniosła bardzo dobrze, przez 11 godzin drogi powrotnej przespała tylko 3, reszte nas zabawiała, śpiewała, bawiła się i ogladała bajki :)
Od września szkoła, łzy same płyną mi do oczu gdy mam pomyśleć, że bede w niej bez Lenki ...
Pewnie co 10 min będe pisała do Wojtka sms Jak tam, co robicie ? Wszystko okej? jestem strasznie przewrażliwiona :P
Tak w ogóle to Lenka przechodzi chyba jakiś bunt dwulatka ... czasem nie można jej dotknąć bo zaczyna krzyczeć , wszystkim rzucać i znów zaczyna bić. Na to nie zwracamy uwagi, mam nadzieje, że szybko jej to przejdzie. Wszystko też chce robić sama, a gdy jej nie wychodzi oczywiście wpada w furię co wygląda dość komicznie :P
Mam głowe pełną pomysłów na zdjęcia więc za niedługo coś się pojawi!
Inni zdjęcia: Modlitwa jozefwielkiDaisy tezawszezle:) dorcia2700... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24Środa chasienkaWielki Czwartek patrusiagd