photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 12 LIPCA 2012

Wakacjuszki

 

 

Maybe the days we had are gone,

living in silence for too long
Open your eyes and what do you see?

 

 

 

   Na kolejne dni tych ślicznych wakacji polecam niespodzianki urodzinowe u znajomych, które do tej pory idą nam całkiem korzystnie. Jak do Fisza to tylko pożyczonym rowerem i tylko na tosty z cebulą bez cebuli. Jak do Kaski to tylko i wyłącznie z materacami wodnymi firmy basen, dwuipólitrową pepsiurką i aparatem, który zawsze wszędzie się przyda. Warto w takich chwilach nakręcić MTV Cribs, usiąść na delfinie i zamówić jakimkolwiek sposobem pizzę z pobliskiej pizderii. Wizyta w sąsiedzkim zaciszu też w planach, zwłaszcza, gdy weselny prowiant czeka. A u Soliszów, w pogodę czy niepogodę, to i tak zawsze jest beznadziejnie, bo Kinga ogólnie jest beznadziejna. Szkoda tylko tego kotleta, którego miałyśmy na wyciągnięcie ręki, a musiałyśmy pocieszyć się jedynie jego zapachem. Zostało wspomnienie w formie zdjęcia, a na głód gorąco polecam google grafika, strona 7, hasło jedzenie. Mamy 12 dzień lipca i myślę, że mogę już powoli zacząć odliczać. 8 !

 

 

 

 

 

Komentarze

interview umrzyjcie za te brzuchy bez kitu :(
13/07/2012 0:00:43
lenkalenka brzuchy jak brzuchy ;)
13/07/2012 16:01:39

~kinka beznadzieja też jest fajna, nawet z Beatką i Heniem na pierwszym planie. dzienki.
13/07/2012 10:06:02