"Niczego mi proszę pana tak nie żal jak porcelany."
Smutek porcelanowy. Jest to taki, w którym płacze się pozornie bez powodu. Coś drobnego zakłuciło ogólną wesołość i nagle sobie człowiek uświadomił, że roztłukło się coś w środku i to z trzaskiem. Dopiero trzask rzeczywisty otwiera oczy. Jak grom, który słychać dopiero po uderzeniu pioruna. Taka zbita porcelana to tragedia; bo porcelana jest cholernie symboliczna.
Ale Ty tego nie.
"Moja dziewczynko z porcelany, kiedyś to mi się stłukła?
Te białe ptaki to są słowa, którymi czas o okna stuka.
Na żółtych kartkach ręce drżą, wzbiera zmarłymi słowikami,
gdy w wielkiej lirze huczy bąk jak w wieczór - w śmierci zaplątany.
Wszędzie o szkło uderzam głową w pogasłych wystaw lament
i jak obcego smutku owoc niebieską gałąż łamię.
To tylko łzy zostały ze mnie - - zielonych konstelacji układ.
Moja dziewczynko z porcelany, po cożeś mi się stłukła?"
A teraz, the best of the best z jutjuba na temat porcelanowy.
Po polsku:
a to pamiętam w wykonaniu majki jeżowskiej z dzieciństwa :P
i jeszcze trochę mjuzik:
Zdjęcia są. I są wesołe i ciepłe. ;)