Takie sobie fajoskie podróżniczki, pojechały do Sopotu, żeby mieć zdjęcie z morzem.
Wołanie kelnera w maku, zostawianie napiwków, superanckie foteczky o 3.
Nagrywanie rzyciowyh bajek, maliny na dachu.
Chowanie jedzenia babci Teni w szafach.
pachnące lawendą pociongi, uciekające bffki mewy, siedzenie w kościele.
primadonny Maryni, nauczycielka historii i ideał męskosci Karol Wojtyła.
Uwielbiam Cie murzynku :3