znów impreza! :D
to myyyyy.
ale fajnie.
malutko nas. brakowało Angeliki, Sylwii, Beaty, Justyny, Oli i innych.
ale! żaden mój kuzyn mnie nie zawiódł. stawali na głowie, aby zdążyć lub się poświęcili. dziękuję, że byliście.
Paweł jak zwykle nam spiewał swoje hity, a my z Sylwią płakałyśmy.
Roxi pobiła wszystko i wszystkich. jest niemożliwa.
śmiechu po pachy.
mówili, że jesteśmy świetnymi organizatorami, że mamy świetnych znajomych i rodzinę, że u nas im tak dobrze, że lepiej niż z niektórymi kolegami na piwie.
wszyscy się polubili, także...
będziemy to powtarzać, obiecujemy :)
a teraz ciśniemy.