witam w nowym roku! :)
tak się bawiliśmy 2 tygodnie temu.
to był zdecydowanie najlepszy sylwester ever!
z najbliższymi.
moja Kamilka przyjechała do Polski, Sylwii udało się małego podarować rodzicom, więc idealnie.
jutro znów imperza, parapetówka dla znajomych i kuzynów. niestety znajomych będzie jak kot napłakał. jest mi bardzo smutno z tego powodu. praca, choroby, dzieci, chore dzieci, inne urodziny. bardzo żałuję, że nie będzie moich najlepszych koleżanek ze mną.
ale cóż, nie przewidzimy wszystkiego. szkoda, że te kilkanaście osób będzie w domach.
pieniądze wydane, więc bawimy się z bliskimi :)
i czekam na kuuuuuuuurs <3 jeszcze 2 miesiące.
nie wiem jak uzbieramy na wesele, ale.... kto nie ryzykuje ten nie odnosi sukcesów i nie pije z tego tytułu szampana!