Chcę już 19 czerwiec i być po tym wszystkim, bo już tak mi się nie chce.
A potem dalej będę się włóczyć po kawiarniach i czytać mądre książki.
Albo i niemądre.
I ten straszny widok nad jeziorkiem.
Dobrze, że miałam rower i mogłam szybko uciec.
Szaleniec.