Dzisiaj dokonałem wiekopomnego odkrycia źrudła nasilenia mojego corocznego doła ezystencjalnego(weltshmerz i te duperele). I powiem: nie jestem zadowolony z tego odkrycia bo wiem że nie jestem w stanie niczego zmienić, decyzja padła i kropka
http://www.youtube.com/watch?v=9oI27uSzxNQ
Ciągłe udawanie ze jest wszystko ok zaczyna mnie juz dokumentnie wykańczać. Utrzymuje tą maskę z powodu blachości moich problemów które okazujac moge dobić innych z poważnymi problemami. Staram się nieść im pozytywną energie.
Dlatego masa ludzi niezdaje sobie sprawy że nie jestem wiecznei tak pogodny jak im sie wydaje. Słoneczna pogoda w moim wypadku to niebywała rzadkość generowana przez pewne sytuacje, osoby itp.
http://www.youtube.com/watch?v=1TB1x67Do5U
Coroczny dołek został wyjątkowo spotęgowany przez maturę, durne prawko i pare innych spraw które nie pozwalają mi się skupić na rzeczywistości i sprawach które musze załatwić.