Nie cierpię lata. Gdzie jest jesień, kolorowe szaliki i apaszki, gorąca czekolada, piękne kolory na przemian z monochromatyczną szarością, czytanie książek przy herbacie z goździkami i pływająca melancholia. Spoceni ludzie, spalona trawa i topiący się mózg się do tego nie umywają...