nienawidze nienawidze nienawidze nienawidze nienawidze nienawidze
Żelki, niby takie niewinne, a z 60 robi się 62...Kochane, przebiegłam dzisiaj sobie pare m z pieskiem ale to chyba nic nie dało. Moja kondycja poszła się jebać. Chciałabym żeby kalorie sobie ot tak odchodziły. NIEDŁUGO OBÓZ. O matko, a jeżeli będzie tak jak w tamtym roku, że wszystko zawaliłam po obozie? O MATKO, jestem tu jużz wami rok. ROK. I ciągle zawalam powracam...Trzeba coś zrbićz tym życiem. Trzeba w końcu mieć te 50 kg i zakończyć to rzyganie, przeczyszczanie i tkwienie w gnoju.
Chudego i powodzenia wam wszystkim ;*