Kurczę, dawne znajome jużnie piszą na swoich fotoblogach. A szkoda, zawsze mnie wspierały. Dzisiaj troche chujnia, bo za dużo zjadłam. Nie radzęsobie, wkurzająmnie ludzie dookoła. Chyba jednak nie mogę jednocześnie mało jeśc i rzucać palenie. Nie wyrabiam. Wkurwia mnie piekarnia koło szkoły, zawsze takie apetyczne zapaszki.
Otoczenie jest chujowe. Mam wszystkiego dość. Chciałabym przesiedzieć w pokoju cały dzień.
Bilans:
śniadanie: pół serka waniliowego (150kcal)
2 śniadanie: kanapka z serem i 3 sucharki (3x20kcal+100)
obiad: zupa pomidorowa z makaronem + taki naleśnik z mięsem w środku ;? (80 kcal+250kcal)
kolacja: pół serka waniliowego (150kcal)
RAZEM:1050kcal
Stanowczo za dużo. STANOWCZO
love, Lekka