i z życia kpić... chciałabym znowu być mała. nie martwiąc się o nic. nic. nic. nic.
siedzę w domu, w czwartek idę do szkoły. nie mam co ze sobą robić i dlatego znowu się dołuję. haha. żałosne.
ciągle czytam Pottera, i ściągam jakieś bzdury. Brakuje mi miejsca na dysku, shit ;x mam wszystkie sezony House'a, Plotkary i Roswell. Wszystkie części Pottera, i sagi. Znudziły mi się simsy, bo musiałam odinstalować większość dodatków przez te seriale, bo brak miejsca ;o i teraz mam tylko karierę. nudno lekko.
jakie to dziwne uczucie. znowu piszę tu co chcę, nie ważne sprawy, nie daję żadnego przemyślenia swojego tylko piszę. A pro po pisania, powinnam się wreszcie za to wziąć i nie marnować kolejnej weny. ale ze mnie pieprznięty leń.
Madzieńko, zabiję Cię za to że przyprowadziłaś dzisiaj Misia do mnie -.-