photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 8 MARCA 2012

Dwa typy uwikłanych dusz. Dwa rodzaje filtra. Natura obdarzyła ich wyjątkową umiejętnością. Czy by tego chcieli czy nie,  są cudownymi obserwatorami. Czują dokładnie o co tu chodzi. Przetwarzają to wszystko tak bezwiednie i idealnie w jednej tylko chwili. 

Typ pierwszy przyjmuje wszystkie informacje. Przetwarza je. Jak to filtr, oddziela złoto od syfu. Niestety cały syf zostaje w jego wnętrzu, przez co los takiego rodzaju człowieka jest często tragiczny. Jednak przetworzone informacje zamienia w złoto i wydaje je światu. To bardzo intensywne. Komunikacja nie jest dla niego żadnym problemem i życie ma soczyste barwy.

Typ drugi także przyjmuje wszystkie informacje, tak samo jak pierwszy. Filtruje je. Jednak jego funkcje działają kontrastowo względem poprzednika. Całe gówno i ochłapy wyrzuca poza siebie, na zewnątrz, w przestrzeń między ludzi. Złoto istnieje w nim, w najskrytszych zakamarkach. Co z takim? 

Ludzie muszą dostawać najlepsze kąski pod nos. Oduczyli się już dociekać, szukać, pracować nad czymś. Nieliczni wiedzą co robić. Co mnie martwi,to ta mentalność. Ktoś dusi się sam ze sobą ale daje innym komfort psychiczny. Intryguje tym, że się obnaża. Ludzie mają wszystko wymalowane, czarne na białym. Wiedzą, że mogą coś wziąć nie dając w zamian nic. Drugi - w środku cały ze złota. Mijany przez tysiące obojętnych serc. Ma tyle do zaoferowania, jest jak święty graal, który trzeba odkryć. Czy ktoś odważyłby się dociekać skarbu? Jednego na miliard? Czy ktoś zadałby sobie trud? Ktoś taki jak on sam? Musiałby poświęcić wiele z siebie, żeby poznać niezmierzone pokłady głębi i mistycyzmu. 

Tak trudno wyciągnąć mi rękę po to, czego chce moje serce. Rozum znowu wkracza do akcji. Czy o to chodzi? Brać to czego chce serce? Bo jeśli nie to nie masz nic? Czy nie istnieje tu jakaś bardziej skomplikowana zależność?

Info

Tylko obserwowani przez użytkownika leijona
mogą komentować na tym fotoblogu.