photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 4 WRZEŚNIA 2014

4.

Gejsza vel Gejszka vel Siwa

 

Dziś udało się pojechać do łobuzów. Pogoda dopisała, za co dziękuje tym z góry.

Wsiadłam na Małą, polonżowalam Siwą z siodłem, a Gruby miał wolne po raz kolejny, z powodu mojego bolącego zęba.

Jutro już mu nie odpuszczę :D

Niesamowicie dobrze czułam się w ujezdżeniówce Gosi, a obawiałam się, że się nie odnajdę w siodle ujeżdżeniowym. Ale cóż, biorąc pod uwage, że siodło dobre, a koń wygodny, to nie mogło być inaczej ;) Mała cwaniara na początku chodziła bardzo fajnie, a dopiero pod koniec jazdy, zaczęła sprawdzać. Gosia od razu mnie uprzedziła, że będzie problem z zagalopowaniem na lewo i rzeczywiście był. Na szczęście, po 10 próbie zagalopowania, udało nam się to zrobic na dobrą nogę. Na tym jednak jej foszki się nie skończyły, bo w stępie na koniec jazdy, kiedy dałam jej już luźne wodze i wyjęłam nogi ze strzemion, odpoczywając po walce z nią, nagle zauważylam jak jej nózki się uginają, a ziemia jest coraz bliżej... Chciała się wytarzać, ale zapomniała, że ma jeszcze na sobie siodło i ...mnie. Na szczęście szybko zareagowałam i więcej nie próbowała.

Gejsza miała nieco gorszy dzień, niż wczoraj, ale pod koniec fajnie się rozluźniła. Zobaczymy, jak będzie jutro :)

 

Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika leidee.