Jak to miło mieć tydzień wolnego, móc wieczorem usiąść, wypić herbatę i poczytać książkę, chodzić cały dzień w dresie i bez makijażu,nie wychodzić z łóżka i nie myśleć o niczym. Muszę się szybko delektować, bo takie miłe chwile zawsze mijają w tak ekspresowym tempie, że nim się objerzę, będzie poniedziałek. Jeszcze tylko Mój Superman powinien dostać tygodniowy urlop i osiągnęłabym pełnie szczęścia! No ale co za dużo to nie zdrowo, podobno ; )