Szybka refleksja, czemu nie ma Cię tu? Ty lubisz znikać, tak po prostu bez słów
uciekasz szybko, nie mam przy Tobie szans, nie wiem jak grać mam, nie mam już żadnych plansz
gubię się chyba, często staję na minie, lecz daj mi szansę, już więcej nie zawinię
jesteś najlepszy, ty już przecież wiesz to, no ale przy mnie lepszy o procent sto
nie wiem jak skreślić wszystko co było złego, nie wiem co zrobić, by odzyskać swe niebo
bo siebie widzę tylko przy Tobie i, bez Ciebie myślę że już nie znaczę nic.
Może przesadzam, może łżę, tak już mam, czasem już sama nie wiem w co właśnie gram
wiem tylko jedno, że bez Ciebie przepadnę, o swychy uczuciach lubię mówić dosadnie
o Tobie myśląc rymy składam bezwładnie, zgrywam Wertera, mówię że jestem na dnie
wszystko nieważne, przecież to tylko rymy, w nich zawsze miewam najciekawsze rozkminy
gdy Cię zobacze pewnie głos mi odbierze, dlatego woloę mazać się na papierze
przy Tobie miewam instynkty wręcz zwierzęce, jest pierwsza w nocy, ja nie myślę o drzemce.
Nie chcę herbaty, nie chcę kawy, chcę Ciebie, na żadnym punkcie już mi tak nie odjebie
w ten sposób nigdy nie dojdę do Edenu, bez Ciebie gasnę, czasem braknie mi tlenu
ale i tak o tym nikt się nie dowie, to co najlepsze trzymam dziś w swojej głowie
splątane myśli, tylko to dziś mam w sobie, znów tak jak Werter powiem - jestem w żałobie
po stracie wciąż się użalać, to takie polskie, w głowie układać te zagrywki aktorskie
ci wszyscy ludzie są dziś dla mnie udręką, jedyne co ja chcę mieć - Ciebie pod ręką.
Takie rozkminy nocą w mej głowie są, lecz po rapersku już się pożegnam , joł.