Najlepsza osiemnastka Ficowa w KC (co z tego że w czwartek a w piątek biologia, szkoła + ogromna butla wody <ok>), mega zimowy plener, najzajebistsi ludzie i schizy <3
A przed państwem Norbert, homoseksualna świnia
M. <3
Jestem szczęśliwa i..
..nothing else matters.
Durowa wersja zawsze spoko. Tak samo jak parę godzin gitary w sobotni poranek i dobre proporcje w południe. Nie żeby zimno było :D