Dawno mnie tu nie było. Burdel w mej głowie jak w damskiej torebce... W sumie to za dużo się u mnie nie zmieniło. Dalej to samo mieszkanie, ale od listopada przenoszę się pokój obok. Chciałabym być już na swoim, ale ceny mieszkań przerażają. Dalej ta sama praca niby pojawiły się perspektywy rozwoju, ale na razie na obietnicach się skończyło i wszystko stoi w miejscu. Prawdopodobnie w styczniu ma coś ruszyć do przodu. Zaczyna mnie to już trochę irytować. Tym bardziej, że szef już zapowiedział, że od stycznia nie mam co liczyć na podwyżkę :/ No i dalej ON. I tu masa pytań bez odpowiedzi. Do tego wszystkiego idzie zima. Ciemno i zimno brrr A jutro kolejny rok życia za mną. Trochę to dołujące, że człowiek już ma tyle lat a tak naprawdę jeszcze nic nie osiągnęłam. Nie zanudzam już, wracam do książki :)