hm.. tyle razy miałam już rezygnować z photobloga - kasowałam zdjęcia, nie wchodziłam na niego miesiącami, jak nie dłużej.. ale jakoś tak od czasu do czasu mam ochotę tu coś nabazgrać. Niby tyle się w życiu zmienia , a jakoś tak wciąż po staremu. Dość paradoksalna ze mnie osoba, niby ciągle uśmiechnięta itd, a w gruncie rzeczy zawsze znajdę powód żeby sobie pomarudzić i bycie niepoprawną optymistką jakoś mi nie idzie... no cóż, może kiedyś.
a tak na marginesie. Lingwistyka stosowana? nie polecam, kompletnie nie xd
" co rano trzeba wstać, a co wieczór zapomnieć"