Majka narzeka, że nie ma co czytac więc coś napiszę, a zdjęcie z Krakowa, potologia w chuj :D
ale fajnie było, co chyba widac :D nie wiem co pisac, bo nic w sumie sie nie działo, byłam w szkole, na tej dużej godzinnej przerwie poszłyśmy z dziewczynami w miasto kupiłyśmy piwo i chlałyśmy pod szpitalem opowiadając historie o duchach, pozniej poszliśmy an ostatnie 3 lekcje i minęły jakos bardzo szybko :o nie widziałam się z Chrisem, za pare dni mogę odbierac telefoooon <3 tylko nie wiadomo, czy będzie biały tak jak chciałam :< jeśli będzie czarny to trudno... ale i tak Go uduszę! jutro tyyyyyyyylko 6 lekcji, pozniej do Pauliny a środa wooooooooooooooooooooolna <3 czwartek znow ta powalona praktyka, piąteczek 6 leeekcyji i łiiiiikendzik <3 spadam bo misiunio sie dobija do telefonu, kosiam mocno :*