Jak Ola się uczy na egzaminy?
Nijak!
Do tego stopnia się stresuję, że patrząc na książki załamuje się psychicznie i odstawiam wszytsko na bok.
W końcu nie nadrobie całego materiału w jeden dzień....
Paluszek i główka to szkolna wymówka.
Jeszcze mam taką cichą nadzieję, że w coś mnie oświeci.
Piorun mnie walnie i donstanę nadzwyczajną moc.
Albo.... zaczne robić, to co powinnam: otworze książki!