Ciężki moment przegonił inny motyw.
Ale to on ciążył i musiałam się podnieść.
Wypad do Gdyni był strzałem w 10.
Odnowiona znajomość, zabawa,
Meczyk u braci z Areczki także,
No i oczywiście każdego dnia opał, hah,
Co też się wyprawiało, mało czasu,
Tylko Gdańsk odwiedzony, na przypale hah.
Ale co dobre się skończyło i smutam.
Dalej sobie muszę radzić, teraz praca.
We wtorek Grudziądz, nie wierzę.