Dawno nie pisałam znów.
Początek lipca - tydzień w górach.
Szklarska Poręba głównie i okolice.
Ładne widoki, samotność pośród rodziny
Sprzyjają przemyśleniom, jak przewidziałam.
Potem dalej tylko wprowadzić to w czyn.
Powrót do Poznania na weekend, mecz,
Superpuchar dla nas, miły wieczór,
A także poranek, choć po części.
Trzeba się przyszykować na odejście
Połowy relacji (może całej) z jedną osobą.
Człowiek przekonuje się, kto jest wart zachodu,
A komu na nas nie zależy.
Póki mialam towarzyszkę, wszystko pięknie,
Wieczór filmowy i jezioro w trójkę. :)