Samotne wieczory, lubię strasznie, ehe.
Mam dość.
Wszystko znowu wróciło.
Boże, ile ja straciłam.
Jak bardzo zraniłam...
Mam za swoje.
Trzeba było wcześniej myśleć...
Już za późno.
Zostały same miłe wspomnienia, które wracają ze zdwojoną siłą, a jednak ranią.
PRZEPRASZAM.
Nie wiem co jest, ale może akurat to przeczytasz... wracaj do zdrowia.