Podjęłam decyzje, z którymi mam wrażenie, zwlekałam pół życia...
Poczułam, jak odpływa ze mnie cała presja.
Pojawił się nagły, paraliżujący wręcz strach i poczucie wolności.
Te dwa uczucia rzadko chodzą w parze. A teraz osiem dni oczekiwania.
Wiem, że nie będzie lekko, bo zdecydowałam się na podwójny hardkor.
Ale Cel warty jest każdego wysiłku. Poza tym. Ostatnie miesiące nauczyły mnie walki.
8dni. Najgorszy stres życia.
***
A Ty tylko mnie kochaj...