Przygnebiona.?!
Osadzasz ze nie bylam fer.
A robilam wszystko z calych sil.
Wolalam zostac w domu niz pojsc do szkoly.
Tylko dla tego, ze
wiedzialam ze posiedzymy razem.
Z innymi wychodzilas, ze mna nie.
Siedzisz w domu zamknieta jak w 4 scianach.
A obwiniasz mnie.
Malo czasu spedzalam lecz chociaz przychodzilam,
na chwile. Lecz zamiast siedziec ciagle w domu,
na dworek tez chcialam wyjsc.
Duzo razy nasluchalam sie niemilych slow.
Lecz olalam to bo wazna bylas ty, a nie on.
Strasznie zranilas mnie o tym wiedz.
Obwiniajac mnie ze to bylo od tak.
A to wcale nie bylo tak.
Niewiem.. nie umiesz docenic, utrzymac.?
Wiesz ze nie chce tak.
Daje Ci spoloj na cale zycie twe,
nie bede sie wtracac juz wiecej w nie.
Widocznie nie jestem odpowiednia,
bys mogla zaufac mi.
Pomocy ode mnie nie chcesz,
a nie moge nic zrobic z tym.
Bardzo zalezy mi, ale co z tego.?!
I tak to juz chyba koniec tego wszystkiego.
(to nie jest wiersz, ani rymowanka, choc czasem sie rymnelo)
(to jest poprostu prawda)
Komentowanie zdjęcia zostało wyłączone
przez użytkownika ldolnotltouchl.