ciemność ciemnieje znów za oknem powiek
pękła kość wzroku patrzącego w płomień
generalnie, to na prawdę nie obraziłabym się, gdybym raz w prezencie dostała lemoniadkę, a nie dwa kilo cytryn, bo troszeczkę nadwyrężam sobie moje biedne paluszki, od ciągłego obierania i wyciskanie soku :f
+ aż strach pomyśleć, co byłoby, gdyby chciało mi się tak, jak się nie chce... chyba bym wszystko dzisiaj rozniosła <ziewa>