Stanowczo za dużo czasu spędzam ostatnio nad książkami o tematyce wojennej i o samym Auschwitz.
Nasuwa mi się jedno pytanie... dlaczego? Co miała na celu cała wojna i eksterminacja?
Mam nadzieję, że taka rzeź już nigdy więcej się nie powtórzy. Nie chodzi mi o nasze pokolenie, ale o każde następne.
Nienawiścią nie zdobędziemy świata. Czyż nie...?
Staram się być jak najbardziej obiektywna, pomimo swoich żydowsko-niemiecko-polskich korzeni.
No tak..., mieszanka wybuchowa. To by wiele tłumaczyło, prawda?
Tymczasem, ahoj Towarzysze!
Wracam do pisania konspektu maturalnego.
Pamiętajcie:
szkoła to syf.