Znowu na długo zostawiłam bloga samemu sobie i wszyscy pewnie o mnie już zapomnieli c:
Zdjęcie robione podczas ostatniej sesji z Magdą. Jak widać fbl znowu niszczy jakość... Ehh...
Pochwalę się, po prostu muszę! W tym roku, po raz pierwszy odkąd biorę udział w Hubertusach (t.j. od 2012r.) nie spadłam ani razu! Zmiana na spokojniejszego konia robi swoje :3