No więc jestem juz na miejscu.
Wiadomo jak to w życiu różnie kolorowo i chujowo.
Sa dni lepsze ,są dni gorsze..
Od nas zależy jak dany dzień będzie wyglądał i tylko od nas zależy jak nasze życie się potoczy.
Z racji tego ,że dzwigam ze sobą sporawy bagaż doświadczeń wiem ,że nie warto pozwolić na to ,aby ktoś kierował naszym losem więc każdego dnia pomimo bezsillności bierzemy dupe w troki i działamy ,sprawiamy , że nawet najmniejsza rzecz dostarcza nam satysfakcji i uśmiechu na buzi.
Co tu dużo mówić... wiem ,że to wszystko tak łatwo się czyta i TYLKO CZYTA.
Największym problemem jest po prostu zacząć. :)
Nie ma osoby ,która ma prawo ingerować w nasze wybory ,nasze losy, nasze myśli,decyzje.
Ja zdecydowałam...
Jestem tu gdzie jestem zostawiłam wszystko,ale też dużo zyskałam.
Każda decyzja coś nas kosztuję ,ale nie pozwólmy ,żeby tą ceną byłoo nasze złe samopoczucie czy wyrzuty sumienia.
Tak więc siedząc po pracy w całkiem przedziwnym humorze ,mam zamiar otworzyć wino napić się za wsze zdrowie i każdą podjętą decyzje.
Trzymajcie się ciepło. ;)