Ciąg dalszy.

Ciąg dalszy..

minął rok od tamtego wyjazdu Dawida.

Minął ponad rok odkąd jesteśmy razem..

(wiecie co czuje jakbym mieszkała z nim już pół życia)

Bywa różnie... zawirowania ,emocje ,kłotnie.

Tak jest w każdym związku,ale jednak uczucia zawsze wygrwają.

Trzymamy się siebie,nic więcej do szczęścia nie potrzebujemy.

Skończyłam 20 lat i wiecie co?

Nic bym nie chciała zmieniać w swoim życiu.

Nic.

Tak musiało być ,to wszystko się tak potoczyło ,żę pomimo wielu przeciwnośći podniosłam się i wszystkim na złośc pielęgnuję swoją miłość,dbam o dobre relacje,staram się być dobrym przyjacielem,dobrą córka ,a przede wszystkim dobrym człowiekiem.

Wzloty.. upadki tylko dały mi siłę i wzmocniły mnie na przyszłość

Wbrew temu co gadają ,uwierzcie mi nie ma nic piękniejszego od miłości.

Nie mówię tylko o miłości ,którą darzy mnie Dawid

mówię o zainteresowaniu co u mnie słychać,jak się czuję ,czy zjadłam ,czy się ciepło ubrałam..

mówię tu o miłości ,którą codziennie otrzymuje od rodziny i przyjaciół.

Czuję się kochana,potrzebna i dzięki temu idę przez życie z podniesioną głową.

Wiem co mówie,uwierzcie mi . 

Do zobaczenia! ;)