Black Whistler

So wake up, oh wake up
'cuz I don't wanna fight with you no more
So wake up, foh wake up
We'll forget about the jungle on the floor
We can forget about the jungle on the floor

Trochę się popsuło/psuje? z mojej winy, trochę się rozpadłam jak dostałam potwierdzenie słów, że fakt nie jest przywiązany do mnie (na stałe) i trochę żałuję bo tydzień temu było tak fajnie i miło a ja musiałam wylać jad, złość, pms i zazdrość w paru sms a potem jak zawsze żałowałam. Fakt bywa różnie, bo takie są charaktery ale wierzę, że przetrwamy, musimy, chociaż on parę razy miał ''dość'' z pewnej przyczyny, czego nie rozumiem bo w ten sposób nie skrzywdzi ''autorów'' tylko zrobi na ''złość'' i ''zrani'' mnie, na mnie będzie ''zemsta'', ale jednak przy mnie trwa a to coś znaczy i pocieszam się oraz stawiam na nogi, że zawsze mogę go 'uwiązać' na stałe, skoro udało mi się np nauczyć go przepraszać i żałować a wydawało się to niemożliwe. Tylko niech napisze coś miłego, niech będzie taki kochany i zatroskany jak jeszcze w środę. A poza tym *tfu, tfu* mam realną szansę pojechać 24.11.2012 na Kasabian do Brukseli, więc naprawa kompa poczeka do listopada na to wygląda, oh whatever, trzeba mieć priorytety. I niech on odpisze, rano, w nocy, ale ciepłe i dobre słowa...