taa.. przypominam po raz "czeci" że te zdjęcia nie odpowiadają danym dniom, nadal widnieję tutaj z pierwszego dnia i to jeszcze podczas włażenia na górę pod bacówkę i z powrotem ^^ <na zdjęciu cała męska część klasy która pojechała na wycieczkę>
DZIEŃ 3
Ta.. ten dzień był zdecydowanie nudny. Koleś który sikał dnia poprzedniego na środku pokoju, nadal rano był pijany w dechę. Co nie dało mu immunitetu spać dalej, bo trzeba było się spakować, posprzątąć, zjeść i opuścić lokal.
Pierwszy się spakowałem to i pierwszy zacząłem ogarniać nasz pokój. Trzeba było przyznać że syfu było sporo. Z trzeźwymi kolegami zrobiłem chyba 3 kursy do śmietnika publicznego, by opróżnić worki z pewnymi szklanymi i aluminiowymi pojemnikami na różnorakie trunki. Huhu...
A potem tylko śniadanko. Oczywiście kolega (nie)trzeźwy(jeszcze) strasznie się z tym gramolił ale jakoś dał radę. Nawet kaca nie miał xD To wyobraźcie sobie jego stan xD
Potem busikiem pojechaliśmy na Krupówki do Zakopca. Niby jakieś nudne muzeum było na dzieńdobry, ale to obeszliśmy w 15 minut. A czas wolny wynosił chyba z 2 czy tam 3h. xd SPORO!
Poszlismy wpierw do KFC zjesc cos na podroz. Kubełek klasyczny (po taniosci) i jazda ;pNastepnie powoziliśmy się po Krupówkach, porobiliśmy kilka fotek, (muszę poprosić kumpla o te foty!) i jakoś-ledwo zleciały te 3h.
No a potem, powrót. Na początku było wesoło, bo to się pogadało z ludźmi, ale czym ciemniej się robiło, a jazda w korku stawała się nudniejsza wszyscy zamulili i poszli w kimę. Mi też nie pozostało nic innego jak uciąć komara.
Po 8h jakoś dojechaliśmy do Skierek i koniec tej nudnej opowieści xd
(nie jestem pijakiem! piję okazyjnie! żeby nikt nie pomyślał że chleję nie wiadomo ile, przeczytawszy szczególnie dzień1) xd
-Jak było na wycieczce?
-Suuuper! Szkoda że tak krótko! Wiele się działo!
-O! A co tam robiliście?
-No..ee.. pierwszego dnia weszliśmy na górę,
drugiego też, a trzeciego na krupówkach...
-I tylko tyle?
-Ehm... tak!
/rozmowa na poziomie z matką, po wycieczce/