Heh... Doprawdy fascynujący dzień.
Z początku gadaliśmy między kumplami zgryźliwie, czy o nas dziewczyny z klasy nie zapomniały xP
Ale wiadome było, że coś tam uknuły. I w sumie, lubię takie dni, miłe, wesołe... Można się było spodziewać "jakichś drobnych podarków" i buziaczków :D Podarkami, były kinder niespodzianki i lizaczki ;p trzeba przyznać że kinder zrobiły furorę ;p każdy z chłopków miał swojego "gościa" i żeśmy sobie żartowali, że to co żeśmy sobie wylosowali to tak jakby odwzorowują nasze charaktery :D A więc, ja jestem chytry (nie wiem czy to dobrze) i milusi w dotyku xD Taki milusi, że się chcę poprzytulać :D Gorzej miał kumpel, bo wylosował jakiegoś psa-sukę xD
Oczywiście nie obyło się bez minusów. Jedna dziewczyna, z nikim się ucałować nie chciała... pewnie przykro jej było... ale sama siedziała i tyle... aż mi jej szkoda ^^ No i oczywiście "zapomniałem" ucałować tej która stała przy drzwiach i nas zapraszała. Ale tego przypadku to nie rozumiem, wydaje mi się jakby ona mnie nie lubiła, i wszędzie doszukiwała się jakichś gaf z mojej strony ;/ Pech chciał że to jedna z dobrych koleżanek takiej pewnej.
Oczywiście jeden buziak smakował wyśmienicie ;p Szkoda że w policzek xD
To co mi się dzisiaj jeszcze podobało to "nowe książki" z matmy, bowiem musieliśmy wyjść z lekcj i pójść po książki, jak się okazało to nie było "takie łatwe" i transport kosztował nas aż 30 minut ;d Więc wyszło na to, że zanim je rozpakowaliśmy to i zostało 5 minut do dzwonka ;d Matma podobała mi się również pod względem wzrokowym ;p Doprawdy fascynująca wymiana zdań poprzez konfrontację wzrokową xD Niemalże jak dzień sądu!
Aby dopieścić sobie dzień chłopaka, podpytałem się o studniówkę. Hmm.. myślałem sobie że dostanę jasną odpowiedź, i będę wiedział czy się cieszyć czy szukać dalej, choć już nie pod takim niesamowitym kątem. Jednak propozycja ma narazie, została "odsunięta w czasie" i mam nadzieję, że zostanie pozytywnie rozpatrzona ;p
Nie wiem, czy to czytasz czy nie ; obiecuję, że jak się zgodzisz, będę grzeczniutki na studniówce, ułożony i nie dam się nudzić! o!
Brr.. zimno mi po tym, jak z zapytaniem poszedłem pod mieszkanie owej osóbki, a i tak sprawy załatwiałem przez komórkę xD Jak się stało w cieniutkiej kurtce z bitą godzinę na wietrze i zimnie to tak jest xD