Zdecydowałam się powrócić na bloga,ponieważ jest on moją dodatkową inspiracją i motywacją do pracy nad sobą...a niestety to zaniedbałam i to ostro. Jak widać po moich wpisach sprzed roku, ćwiczyłam codziennie,a zdrowe odżywianie było dla mnie normą. Niestety od początku roku szkolnego,tj. wrzesień 2014, miałam bardzo mało czasu na ćwiczenia. Owszem,dieta była...ale w pewnym momencie również poszła na drugi plan. I tak oto znisczyłam cały rok pracy w kilka miesięcy tyjąc prawie 10kg! Tak,w czerwcu '14 ważyłam 61kg. Było to dla mnie dużo,ale teraz oddałabym wszystko za tą wagę,ponieważ przytyłam do 69,5kg... Wstyd mi o tym pisać....jednak mam nadzieję,że zdrowy styl życia znów stanie się dla mnie codziennością. Podchodziłam parę razy do diety i ćwiczeń w ciągu roku szkolnego i tych wakacji,jednak nie trwało to dłużej niż 3 dni...Nie wiem,co się ze mną dzieje,potrzebuję ogromnego kopa w tyłek,by się ogarnąć. Oby blog mi to ułatwił. O wiele lepiej się pracuje nad sobą mogąc podzielić się tymi przeżyciami i refleksjami z kimś.