Czasem sama się przerażam co z nami nie taak?! :o
Tak, żyję. dawno mnie nie było ale nie mam chęci ani ochoty serio. Nic mi się nie chce mam tyle nauki, że przersta mnie to czasem.
Ale daję radę, a za tydzień ferię. <3
Jutro jadę do hospicjum znowu poleją się łzy. Nie da się tam wejść nie roniąc łez. Ci ludzie są tacy biedni, chorzy, często samotni.
Potrzymanie ich za ręke daje im tyle radości. Cieszę się ze moge tam jeździć i przekazać im cząstke siebie chociaż na chwilę. Pokazać ze nie sa obojętni. Nie wiem dlaczego, ale Ci ludzie nie znając nas opowiadają nam swoje historie. Zazwyczaj smutne ale prawdziwe.
Leją się łzy, chociaż nie powinny bynajmniej przy nich. Wtedy muszę wyjść i wypłakac się w rękaw koleżanki, bo wspomnienia Dziadka powracają. Ale mimo to cieszę się że mogłam tam być i będę jeszcze nie raz. Niby nic a tak cieszy.
A teraz skype nie chcę mi się wlączyć i jebne zaraz bo się umówiłam . Troche późno ale jutro na 10 więc spoko luuz.
ale laptop zaraz bd na ścianie. ;]
Pozderki *.* Dobranoc <3