"-Bo wiesz... Shanti myślała, że nei chcesz już od niej krwi. Ale że może zgodzisz się wziąść ode mnie. Że mogę zostać Twoim nowym donorem.
-I zrobiłabyś to dla mnie?
Przesunął dłoń po relingu w stronę jej dłoni. Ich małe palce zetknęły się.
-Ocaliłeś mnie, Lorcanie - odpowiedziała Graze. - Uratowałeś mnie, opiekowałeś się mną, broniłeś mnie. Oczywiście, że zrobiłabym wszystko, by Ci pomóc.
Spuścił głowę,
-Byłem głupi - stwierdził cicho.
-Dlaczego? O czym Ty mówisz?
-Nie sądziłem, że wrócisz - odparł. - I tęskniłem za Tobą. Tak bardzo tęskniłem..."
taak ja i pastele -.- masakraa oO. wszystko wkoło brudne. hah ! mój talentt xd. .
wracaaaj. ! tuu ! natychmiast. ! ohh. ! ;**.