no to chyba czas na podsumowanie roku..
z pewnością nie był to rok który mnie uszczęśliwił, wręcz przeciwnie. Wszystko, kązdy dzień, każda minuta
była zmarnowana, może nie do końca każda, ale większość. Więcej było łez niż uśmiechu.
Zmieniłam się, wydaje mi się że na gorsze. Pod względem imprezowania, zachowania,próbowania wszytskiego w życiu, czego wcześniej za nic w świecie bym nie zrobiła, kiedyś potrafiłam odróżnić co jest 'złe i niedobre' i za co nigdy się nie wezme. może własnie kosztem stanowczości ubyło mi jej.
ten rok mnie zmienił, jestem teraz odwazniejsza, niegrzeczna, straciłam cel, ambicje, których wczęsniej miałam mase, zaczęlam olewać szkołe..
ale podsumowując te wszystkie słowa na myśl przychodzi mi tylko jedna myśl:
dorosłam/dojrzałam, widocznie taka miałam być, ale napewno jesczze coś się we mnie zmieni, na lepsze, tak myśle. Przecież dorastamy tak naprawdę całe życie, zmieniając się przy tym pod wpływem różnych sytuacji które nas spotykają.
Jeszcze kilka godzin i skoończy się ten 2009r. I wszytsko się zapomni, zaczne od nowa. Ten rok będzie
ważniejszy, i zadecyduje także o mojej nowej szkole, o mojej przyszłości. W kwietniu egzaminy, potem podania do szkół, we wrzesniu nowa szkoła.. będzie ciężko, ale mam nadzieję, że lepiej niż w tym roku.
a wam Szczęscia i spełnienia marzeń w nowym roku. :*
oby był jak najlepszy!
S Y L W E S T E R!
WITAJ NOWY ROKU 2010!