Wieczór u kumpeli super. Cieszę się, że jest. Zjadłam u niej dwa kawalki ciasta... Miałam zrobić skalpel, ale przypomniałam sobie, że kolano się do mnie odezwało, więc odpuściłam. Zalałam się wodą wczoraj i w nocy przed spaniem bylo mi niedobrze... Rano na wadze 60.6kg. Zaraz swoją aktywność zaczynam przez poodkurzanie mojego domu... Potem prasowanie. Po południu widzę się z kuzynką. Jutro albo nad ranem do Krakowa albo o 10. Coke Live już niedługo!
Bilans:
śniadanie: dwie kromki chleba z szynką z kurczaka + pomidor + almette 239
II śniadanie: banan 89
obiad: kotlet z warzywami na patelnię + ketchup 344
kolacja: kanapka z szynką serem i pomidorem + ketchup... nawet nie liczę
+ lody
aktywność:
- tylko odkurzanie i krótki spacer...
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 31
lipiec 22/31
czerwiec 16/30
maj 24/31
kwiecień 24/30
marzec 21/31
luty 4/4