Wczoraj byłam z moim przyjacielem na spacerze. Długo się nie widzieliśmy, a mama oczywiście że to randka. Boże, jak mnie to wkurwia. Nie, nie i nie! Siostra potem do mnie napisała, czy bym nie chciała się spotkać z kuzynką i jej znajomymi. Poszłam. No i poszliśmy w miejsce, w którym nie lubię przebywać... Na początku czułam się straaasznie źle, ale potem było już okej. Eh... Dzisiaj widzę się z moją przyjaciółką. Na pewno będzie super. Btw. staję dzisiaj na wagę, a tam: 60.8 kg. AAA! yeah, jeszcze kilogram i wracam do wagi! Tak jest! Ale zła wiadomość jest taka, że cholernie boli mnie kolano...
Bilans:
śniadanie: dwie kromki chleba z szynką z kurczaka + pomidor + almette 239
II śniadanie: kawa 42
obiad: panga, pół pomidora
kolacja: nic
+kawa mrożona + ciasto + ciasto zabijcie mnie...
aktywność:
- ...
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 31
lipiec 22/31
czerwiec 16/30
maj 24/31
kwiecień 24/30
marzec 21/31
luty 4/4