Jezu jak mnie tu długo nie było. Dziewczyny nie wiecie, jak ja się stęskniłam! Już nie chcę Was na tak długo opuszczać! Generalnie Wam powiem, że było super. U brata w Szkocji, a potem w Londynie. Piękne miasto, ale tak potężnego jeszcze nie widziałam. Zakochana jestem w nim od 3 lat, a teraz ta miłość się dopełniła :D. haha. Dobra, koniec z żartami, bo przytyło mi się. Naprawdę dużo się ruszałam, a szczególnie przez 4 dni w Londynie. Ważę teraz 61.6kg, ale zaznaczam, że cała woda zatrzymana w organizmie nie zeszła i nie wyrobiłam się, więc jutrzejsza waga będzie bardziej zbliżona. Mam 18 dni do wyjazdu do Włoch. Jadę tam na kilka dni, eby się coś poopalać, więc muszę zacząć coś robić, ba już dzisiaj zaczynam.
Bilans:
śniadanie: 2 kromki chleba razowego z polędwicą łososiową, jedno jajko 335
II śniadanie: kawa 42
obiad: panga, fasolka szparagowa 131
kolacja: jabłko 56
razem: 564 kcal
aktywność:
- marsz ok 10km km
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 31
lipiec 22/31
czerwiec 16/30
maj 24/31
kwiecień 24/30
marzec 21/31
luty 4/4